fakty i mity na temat nauki rysunku

Talent do Rysowania – Fakty i Mity o Nauce Rysunku

fakty i mity na temat nauki rysunku

Wiele osób, które marzą by pięknie rysować na pewno zastanawiało się nad tym, czy posiada do tego odpowiednie predyspozycje. Talent to słowo, które przewija się w wielu dziedzinach życia, a z biegiem czasu nabrało ono wręcz mitycznego znaczenia. Na co dzień możemy usłyszeć, że ktoś posiada talent muzyczny lub rysunkowy, ale czy jest to prawda? Czym jest postrzegany przez wiele osób talent? Czy jest to coś z czym się rodzimy i jest zapisane w naszych genach?

Znasz to uczucie, kiedy chcesz podjąć się czegoś, ale targają Tobą wątpliwości? Zanim podejmiemy pierwsze kroki, analizujemy i zastanawiamy się, czy ma to sens, czy damy sobie radę i czy w ogóle powinniśmy to robić. Zapisując się na kurs rysunku, wiele osób zadaje sobie pytanie czy sobie poradzi. Co, jeśli okaże się, że nie umiem rysować i nie mam talentu? Czy takie podejście jest prawidłowe i słuszne? Z czego bierze się ogólne przekonanie, że aby robić daną rzecz trzeba mieć do tego predyspozycje?

JAK TO JEST Z TYM TALENTEM?

Weźmy pod lupę naukę rysunku. Czy trzeba mieć do tego „wrodzony talent”, czy jednak można się nauczyć rysować w każdym wieku? Rysowanie to jedna z rzeczy, która towarzyszy nam już od najmłodszych lat. Poprzez rysunek dziecko, które nie potrafi jeszcze mówić, może zobrazować swoje emocje. Czy na tak wczesnym etapie rozwoju możemy stwierdzić, że mamy do rysowania predyspozycje?

Oczywiście, że nie! Dzieci rysują dla rozrywki, traktują to jako przyjemność i zabawę. Często również łączą tę czynność z bliskością rodziców lub rodzeństwa. Rysując jako dziecko nigdy nie analizowaliśmy, czy robimy to poprawnie i zgodnie z ogólnymi zasadami estetyki – robiliśmy to, bo mieliśmy z tego po prostu frajdę.

Dlaczego więc z biegiem czasu zaczynamy zastanawiać się, czy posiadamy rysunkowy talent? Wynika to zazwyczaj z ogólnych motywacji. Kiedy zaczynamy naukę w szkole, mamy coraz większą styczność z innymi osobami i zaczynamy się do nich porównywać.

Dzieci na zajęciach plastycznych w szkole rysują zadany przez nauczyciela temat, a ich praca później zostaje poddana ocenie. Na pewno ze swoich szkolnych lat pamiętasz, jak różne były wyniki takich zajęć. Zdarzały się lepsze i gorsze prace, a do tego, jaki efekt końcowy widzieliśmy, dopisywana była łatka talentu.

Dzieci, które radziły sobie z malowaniem lub rysowaniem lepiej, miały motywację by ćwiczyć dalej. Ci, którzy wypadli gorzej, tracili zapał i zostawali z przekonaniem, że po prostu nie umieją tego robić. Taki błąd jest przez nas popełniany już na etapie wczesnoszkolnym!

Warto zadać sobie pytanie, z czego biorą się różnice pomiędzy lepszym, a gorszym rysunkiem? Czy dziecko, które zrobiło coś gorzej nie ma talentu, czy może potrzebuje więcej czasu na rozwinięcie skrzydeł? Źle ulokowane motywacje często prowadzą do porzucenia przez nas marzeń o rysowaniu. “Skoro od najmłodszych lat ktoś powtarzał, że do tego trzeba mieć talent, a moje rysunki zawsze były gorsze od reszty, to widocznie nie jest mi pisane bycie artystą”.

Brzmi znajomo, co?

A co, jeśli Ci powiem, że to całkiem powszechne? Tak, w mojej szkole również był podział na tych utalentowanych i nie. Dzieci wyróżniające się w jakiejś dziedzinie były uważane za zdolne, a reszta była po prostu przeciętna. Nie dotyczyło to tylko zajęć plastycznych. Doskonale pamiętam podziały na każdej możliwej lekcji w szkole, począwszy od nauki polskiego, matematyki czy geografii, a na WFie kończąc.

W moim przypadku miałam, to „szczęście” być w grupie utalentowanej na zajęciach plastycznych. Całkiem nieźle radziłam sobie z innymi zajęciami, ale to do rysowania zawsze miałam „talent”. Pomyślisz pewnie, że w takim razie co mogę wiedzieć o braku motywacji i porzucaniu marzeń. Może się to wydawać całkiem słuszne podejście, ale pozwolę sobie wyprowadzić Cię z tego błędnego koła.

NIEBEZPIECZNA KLĄTWA TALENTU

Jako dziecko słysząc, że mam do czegoś talent, miałam odpowiednią motywację by robić to jeszcze lepiej, niż do tej pory. Często koledzy i koleżanki z klasy prosili mnie, żebym im coś narysowała, więc chętnie to robiłam. W domu również dużo rysowałam, czerpałam z tego przyjemność, ponieważ widziałam postępy swojej pracy. Dorastałam w przekonaniu, że moje rysunki są super i nie potrzebuję się w tej dziedzinie douczać, a wszystko dzięki powszechnemu przekonaniu, że jestem osobą, która ma talent!

Nie byłam świadoma tego, jak bardzo powtarzane mi od dziecka stwierdzenie, źle wpływa na rozwój mojej pasji. Utwierdzanie mnie w przekonaniu przez nauczycieli i otoczenie, że mam do rysowania talent sprawiło, że nie czułam potrzeby edukacji, więc dalej polegałam wyłącznie na swoich umiejętnościach!

Wszystko było super, dopóki nie zderzyłam się z brutalną rzeczywistością podczas egzaminu z rysunku na architekturę krajobrazu. Siedziałam na sali z ołówkiem w ręku i próbowałam zrealizować jak najlepiej zadanie egzaminacyjne. Egzamin odbywał się na sali wykładowej, siedziałam mniej więcej w jej środku, dlatego dobrze widziałam rysunki osób siedzących niżej.

Co było dalej? Zobaczyłam, jak bardzo jestem w tyle i jak nieprawdziwe było powtarzane mi w koło stwierdzenie, że jestem świetna w tym co robię. Fakt, może i dobrze umiałam rysować postaci i elementy natury, ale moja wiedza z konstrukcji architektonicznych była bardzo niewielka!

Pewnie większość z Was pomyśli, że jak mogłam kandydować na taki kierunek nie potrafiąc dobrze rysować budynków! No tak, brzmi to logicznie, ale przecież miałam „rysunkowy talent”, to dlaczego by nie?

Osoby, które według mnie miały gwarantowane miejsce na uczelni, z pewnością spędziły wiele godzin na kursie rysunku. Wiedziałam, że mam małe szanse, ale nie poddałam się i dokończyłam swoją prace. Nie wierzyłam, kiedy otrzymałam informacje o tym, że zostałam przyjęta na studia! Dzień egzaminu zapamiętam na długo, był on bardzo ważną lekcją i postanowiłam wyciągnąć z niej odpowiednie wnioski.

Dlaczego przytoczyłam tę historię? Już tłumaczę. Otóż zastanówmy się, jak mógłby wyglądać mój egzamin, gdybym nie była od dziecka przekonywana o swoich rzekomych rysunkowych predyspozycjach. Pewnie nadal rysowałabym dla przyjemności, rozwijała swoje hobby i spędzała nad rysunkiem wolny czas, ale w pewnym momencie zaczęłabym rozważać sięgnięcie po profesjonalną wiedzę i pomoc.

Osoby, którym przypisuje się talent i szczególne predyspozycje mają rzeczywiście więcej motywacji do ćwiczenia, przez co łatwiej im jest działać i się rozwijać. Nie zapominajmy jednak, że można w ten sposób wpaść w pułapkę, tak jak to było w moim przypadku.

Nie zawsze motywowanie kogoś przez przypisywanie mu talentu ma dobre skutki. Zamiast poświęcić czas na rozwój i edukację można utknąć w kolorowej bańce zachwytu rówieśników i tym samym stanąć w miejscu. Ja swój egzamin zdałam, ale uświadomiłam sobie, jak niewiele dzieliło mnie od porażki. Jestem pewna, że gdyby moje osiągnięcia rysunkowe od dziecka były motywowane włożoną w nie ciężką pracą, a nie posiadaniem “talentu”, czułabym większą potrzebę rozwoju i stawiania sobie wyzwań. Czy wiesz już czego zmierzam?

TALENT DO RYSOWANIA NIE ISTNIEJE

Szokujące, prawda? Posiadanie talentu to mit stary jak świat, a przypisywane mu zasługi nie mają z nim nic wspólnego. To, czy jesteśmy dobrzy w tym, co robimy, możemy zawdzięczać tylko pracy jaką w tę rzecz włożymy, a nie posiadanym przez nas predyspozycjom.

Osoby, które poradziły sobie świetnie na moim egzaminie i których prace wzbudzały we mnie zachwyt, mogły być tymi „przeciętnymi” w czasach szkolnych. Jednak ich pasja i samozaparcie oraz godziny poświęcone na naukę sprawiły, że doszły do lepszych rezultatów, niż ja.

Jak w takim razie wytłumaczyć różnicę w umiejętnościach na wczesnoszkolnym etapie? Dokładnie tak samo, jak wyżej. Dzieci interesują się różnymi rzeczami, a przez to poświęcają niektórym z nich więcej czasu. Jeśli ktoś woli rysować, niż grać w piłkę, to na tej czynności skupia swoją uwagę – praktyka, to klucz do sukcesu!

NAUCZ SIĘ RYSOWAĆ, NIEZALEŻNIE OD WIEKU

Jak w takim razie nie zrazić się do rysowania, jeśli etap nauki w szkole mamy już dawno za sobą? Jeśli chcesz nauczyć się rysować, to nie możesz startować od założenia, że tego nie umiesz. Jeśli potrafisz czytać i pisać, to rysować również. Przecież każdy z nas zaczynał na tym samym poziomie, nie bez powodu wzięło się powiedzenie – „nie od razu Kraków zbudowano”, prawda?

Jeśli naprawdę chcesz nauczyć się rysunku, to wiek nie ma tutaj znaczenia. Ja do rysowania wróciłam po długim czasie – wbrew pozorom na studiach nie rysowałam prawie w ogóle. Nauczka, jaką dał mi egzamin z rysunku sprawiła, że chciałam doskonalić swój warsztat i uczyć się nowych rzeczy. Po czasie zauważyłam, że to, jak dobrze rysuję, zależy od wyrysowanych godzin i wiedzy, którą zaczęłam stopniowo poszerzać.

Początki są trudne, to fakt, ale nie porównuj się do innych! Co z tego, że Twoje rysunki wydają Ci się gorsze od tych rysowanych przez dzieci kredą na chodniku? Bierz z tych dzieciaków przykład i traktuj rysowanie jak zabawę, formę relaksu i spędzania wolnego czasu, a nie smutny obowiązek.

Jeśli nie masz ochoty na rysowanie w dany dzień, to odpuść wielkie dzieła, ale może stwórz chociaż małą grafikę w swoim zeszycie lub szkicowniku? Szkicowanie jest niezwykle ważne! Nawet małe bazgroły pomagają wyćwiczyć rękę oraz wyrobić swój styl.

Nie wyrzucaj starych, zapełnionych szkicowników. Pozwoli Ci to na zobaczenie jakie robisz postępy – to świetnie motywuje! Polecam również wybrać jeden ze starych rysunków i narysować go na nowo. Porównaj jak teraz wygląda dokładnie ta sama praca po długim czasie ćwiczeń – efekty mogą Cię miło zaskoczyć :).

fakty i mity na temat nauki rysowania.
źródło: www.inspirationalartzone.com

Szukaj inspiracji! Doceń to, że masz teraz powszechny dostęp do Internetu z każdego miejsca na ziemi. Obserwuj innych ilustratorów/rysowników i zaczerpnij od nich motywację oraz pomysły na swoje prace. Ja od jakiegoś czasu obserwuję holenderską ilustratorkę, która tak jak każdy zaczynała swoją przygodę w domowym zaciszu. Zobacz, jakie efekty osiągnęła po latach ćwiczeń i pracy nad własnym stylem. Portfolio prac Lois van Baarle możesz zobaczyć tutaj.

KURS RYSUNKU DLA KAŻDEGO

Jeśli jesteś osobą, która potrzebuje mocnego kopniaka do działania, to z pewnością dobrym wyborem będzie kurs rysunku. Dlaczego? Pozwala on na przepracowanie wszystkich technicznych aspektów związanych z rysunkiem krok po kroku. Na kursach nie ma podziału na lepszych i gorszych, a słowo talent jest zakazane!

Prowadzący potrafią dostosować tempo pracy indywidualnie dla każdej osoby, więc nie musisz się martwić, że zostaniesz z czymś w tyle. Jeśli nie planujesz studiów o kierunku artystycznym, to zapisz się na kurs plastyczny, na którym będziesz rozwijać swoje umiejętności i ćwiczyć kreskę. Jednak, kiedy chcesz dobrze przygotować się do egzaminu i nauczyć się wszystkich aspektów rysunku architektonicznego, to koniecznie wybierz kurs architektura/ASP dla przyszłych studentów.

Kiedy ja wybierałam kierunek studiów, szkół rysunku było dosłownie kilka na krzyż, a ceny kursów były naprawdę wysokie. Nie miałam możliwości uczęszczać na takie zajęcia, ale gdybym mogła dzisiaj podjąć tę decyzję, na pewno zapisałabym się na kurs. Oszczędziłoby mi, to wiele stresu i dałoby pewność, że zrobiłam wszystko co mogłam, by spełnić swoje marzenie.

Kurs rysunku nie tylko świetnie zmotywuje Cię do pracy i ćwiczeń, ale również da możliwość poznania osób, które tak jak Ty lubią rysować. Na zajęciach panuje świetna atmosfera, a kameralne grupy pozwalają na skupienie i pracę w komfortowych warunkach.

Pamiętaj, że rysunku można się nauczyć bez względu na to, czy kiedyś miałeś/miałaś z nim odczynienia. Nie wierz w powtarzane bez sensu mity o tym, że ktoś kto ma talent ma łatwiej – są to zwykłe bzdury. Rysunek odręczny, jak każda umiejętność, jest w zasięgu naszych możliwości, jeśli tylko poświęcimy na niego odpowiedni czas.

Warto zauważyć, że na kurs rysunku przychodzą osoby w różnym wieku i stopniu zaawansowania. Na pewno na grupie znajdą się osoby, które znają już pewne podstawy i mają wyrobioną technikę. Nie przejmuj się tym i pracuj we własnym tempie. Na zajęcia zapisujesz się po to, by się czegoś nauczyć, a nie żeby udowodnić innym, ile potrafisz. To przede wszystkim forma spędzenia wolnego czasu w kreatywny i twórczy sposób, a nie zawody!

Wiesz już doskonale, że zrzucanie niepowodzenia na brak talentu to zwykła wymówka. Dlatego Drogi Rysowniku, jeśli naprawdę zależy Ci na spełnieniu swojego marzenia i chcesz nauczyć się rysować, to rysuj, a nie…!

Zostaw swój komentarz!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasza szkoła rysunku to miejsce, dzięki któremu dostaniesz się na wymarzone studia i rozwiniesz swoje pasje, zainteresowania, a także poznasz ciekawych ludzi!

Prawa do treści, zdjęć oraz informacji zamieszczonych na stronie są własnością ich twórców i zabrania się ich wykorzystywania, kopiowania oraz przetwarzania bez uzyskania zgody autorów.

P.S. Ta strona używa plików cookie. Jeśli nie blokujesz tych plików, zgadzasz się na ich użycie i zapisanie w pamięci Twojego urządzenia (komputera, laptopa, smartfona).

×
Naciśnij enter aby wyszukać lub esc aby wyjść